
W ostatnich latach Kobido zyskało status „złotego standardu” naturalnego liftingu. Intensywne, rytmiczne ruchy, głęboka praca na mięśniach twarzy, zadowalające efekty – trudno się dziwić, że ten japoński masaż szturmem podbił gabinety kosmetyczne i serca klientek. Jednak za jego popularnością często kryje się pułapka: przekonanie, że to jedyny tego typu rytuał odmładzający. A co, jeśli Twoja skóra potrzebuje czegoś zupełnie innego?
W Face Therapy przyglądamy się twarzy indywidualnie – nie przez pryzmat trendu, ale potrzeb. A tych, jak wiadomo, nie da się zamknąć w jednym protokole. Czasem Kobido to za mało. Czasem – zbyt dużo.
Każda twarz to opowieść – o stylu życia, emocjach, zmęczeniu, nawodnieniu, hormonach. I każda z tych historii wymaga innej odpowiedzi. Zdarza się, że mimo regularnych sesji Kobido, skóra wciąż wydaje się „ciężka”, pozbawiona blasku, opuchnięta lub nadreaktywna. Dzieje się tak dlatego, że Kobido – choć niezwykle skuteczny – nie jest masażem dla każdego i nie odpowiada na wszystkie problemy. Właśnie dlatego zdecydowałam, że w ofercie Face Therapy będą dostępne inne, bardziej wyspecjalizowane techniki. Takie, które – zamiast „robić swoje” niezależnie od osoby – wsłuchują się w ciało i dopasowują do jego języka.
Nie bez powodu Shin Kao nazwano „nową twarzą” – bo jego działanie naprawdę wykracza poza estetykę i sięga o wiele głębiej. Dzięki tej technice pracujemy na linii powięź-mięsień, co pozwala nam przebudowywać głębokie struktury twarzy. Nie ma na świecie wielu takich technik, dlatego mówi się, że to elitarny, ale także medyczny masaż, o działaniu normalizującym napięcia mięśniowe i poprawiającym metabolizm komórkowy. Jeśli zaczniesz od niego – później już nic nie będzie takie samo.
Podczas tego masażu odblokowujemy energię, razem ze swobodną cyrkulacją krwi i limfy. Klienci mówią, że czują ten masaż nawet w nogach – zgadza się, bo organizm to naczynia połączone, a Shin Kao to pierwszy, najmocniejszy krok, do tego by przywrócić ciału równowagę na wielu poziomach. Wizualnie odwdzięczy Ci się wygładzonym owalem, rozświetleniem, ale też lepszym odżywieniem skóry – bo wróci prawidłowe krążenie, które wpiera transport składników aktywnych. Po prostu bomba energetyczna.
Obrzęki, ziemista cera, nadmiar wody w tkankach – to sygnały, że układ limfatyczny potrzebuje wsparcia. Tu świetnie sprawdza się Kassaji – japoński masaż inspirowany tradycją Gua Sha. Praca specjalnym kamieniem wulkanicznym to nie tylko rytuał piękna, ale też skuteczna terapia dla skóry potrzebującej oczyszczenia i ulgi. Kassaji działa delikatnie, ale bardzo konkretnie – przynosi natychmiastowe efekty i przyjemne uczucie „lekkości twarzy”.
Jeśli zależy Ci na ujędrnieniu, zdefiniowaniu konturów i wyraźnym modelowaniu, ale wciąż bez igieł i wypełniaczy, w jak najbardziej naturalnej formie – Kyukaku może być odpowiedzią. W tej metodzie wykorzystujemy technikę próżniową za pomocą silikonowych baniek, które pobudzają krążenie, wspomagają detoks i stymulują naturalną produkcję kolagenu. Mimo że brzmi intensywnie, Kyukaku może być delikatne, bezpieczne i... bardzo skuteczne. Zwłaszcza dla tych, którzy chcą widzieć efekty bez inwazyjnych procedur kosmetycznych.
Oshin Bian natomiast to nie tylko praca z tkanką, ale także z energią – i właśnie to czyni go tak wyjątkowym. Masaż ten wykracza poza klasyczne pojęcie pielęgnacji. To rytuał, który harmonizuje ciało i umysł, łącząc subtelną pracę manualną z leczniczymi właściwościami kamieni Bian. Te niezwykłe kamienie, wywodzące się z tradycyjnej medycyny chińskiej, zawierają ponad 40 minerałów i emitują mikrowibracje, które – jak wierzy się w medycynie wschodniej – wspomagają regenerację komórek, usprawniają krążenie i odblokowują przepływ energii w ciele.
Dzięki połączeniu technik liftingujących z akupresurą, Oshin Bian działa wielowymiarowo: poprawia jędrność skóry, łagodzi napięcia mięśniowe i wprowadza głęboki stan relaksu. Masaż ten szczególnie polecamy osobom, których skóra łatwo reaguje na stres – zaczerwienieniem, szorstkością, utratą elastyczności – ale też tym, którzy od zabiegu oczekują czegoś więcej, niż tylko efektów wizualnych. Oshin Bian nie tylko odmładza, ale i koi – daje wrażenie „wewnętrznego resetu”, który zostaje z Tobą na długo po wyjściu z gabinetu. To pielęgnacja holistyczna w pełnym tego słowa znaczeniu – dla twarzy, ale i dla duszy.
W Face Therapy nie pytamy: „To co, dzisiaj Kobido?”, ale raczej: „Czego dziś potrzebuje Twoja twarz?”. Być może będzie to klasyczny lifting japoński, a może subtelna praca kamieniem Kassaji. Może Twój organizm prosi o oczyszczenie, a może – o ukojenie.
Prawdziwe piękno zaczyna się wtedy, gdy przestajemy podążać za modą, a zaczynamy słuchać siebie. Dlatego właśnie stworzyłam ofertę, która pozwala wybierać nie z jednej techniki, ale z pełnej palety rytuałów terapeutycznych.
Zarezerwuj masaż, który naprawdę odpowiada Tobie. Nie trendom.
Bo Twoja twarz zasługuje na coś więcej niż jeden schemat.
Odmładzające i rewitalizujące masaże twarzy – poczuj różnicę z każdym dotykiem!
„Shin Kao” to z japońskiego „nowa twarz” – już sama nazwa kryje więc w sobie obietnicę dogłębnej odnowy.
Delikatny drenaż limfatyczny, wykorzystujący moc naturalnego kamienia, który odpręża i regeneruje skórę.
Jest to pradawny japoński rytuał modelowania twarzy bańkami, mający korzenie w dalekowschodniej medycynie naturalnej.
Oshin Bian Technique to autorski rytuał manualnego liftingu twarzy czerpiący z terapeutycznej siły kamieni Bian.
Kinesiotaping BIO-estetyczny to doskonała forma terapii wspierającej lifting twarzy.